czwartek, 9 lipca 2015

Sześć zwierząt o bardzo nietypowych zwyczajach sennych.

Tym postem postanowiłam otworzyć nowy cykl na blogu - zestawienia ciekawych i wyjątkowych faktów o zwierzętach i ich zwyczajach. Zainspirowana kilkoma artykułami w internecie postanowiłam wyszukać i zestawić dla Was kilka niesamowitych faktów dotyczących zwierzęcego snu. Niektóre być może już znacie, kilka może być dla Was zaskoczeniem. Zapraszam! 
Oto sześć zwierząt, które śpią w nietypowy sposób:

1. Delfiny
Źródło: http://urbanzen.pl/content/76-DELFIN

Delfiny podczas snu jedno oko pozostawiają otwarte. Dzieje się tak, ponieważ delfiny śpią tylko połową mózgu! Podczas gdy jedna półkula odpoczywa, druga cały czas jest aktywna. Pozwala im to oddychać tlenem podczas odpoczynku oraz strzec się przed drapieżnikami. Ponadto, mama delfin po urodzeniu małego delfina potrafi nie spać przez całe miesiące, w obawie przed drapieżnikami


2. Kaszaloty


Śpiące kaszaloty, Fot. Magnus Lundgren, źródło: http://www.crazynauka.pl/wp-content/uploads/2014/03/kaszaloty_spia2.jpg
Kaszaloty to ogromne ssaki morskie mające dość nietypowe sposoby zasypiania – śpią w pozycji pionowej, często utrzymując nozdrza ponad powierzchnią wody. Może być to dość niewygodne, ale kaszaloty spędzają w tej pozycji tylko 7% swojego życia - jest to jeden z najniższych wyników wśród ssaków. W przeciwieństwie do delfinów podczas snu wyłączają obie półkule swojego mózgu – można sobie pozwolić na takie wygody gdy jest się jednym z największych drapieżników w oceanie.
Nadal nie wierzycie? Na platformie youtube można znaleźć film ze śpiącymi kaszalotami. 

3. Konie

Źródło: http://www.swiatobrazu.pl/fotografie/galeria/zdjecie/uzytkownika/dsc_0167a_a69rbu8g7tpyiol8pjm5do


W powszechnej opinii konie śpią wyłącznie na stojąco. Nie jest to do końca prawdą – konie na stojąco potrafią się tylko zdrzemnąć, a w głęboki sen mogą zapaść wyłącznie w pozycji leżącej, czasem też na boku. Mechanizm obronny koni nie pozwala im jednak na to wszędzie – zaobserwowano, że konie chętniej i częściej wpadają w sen w towarzystwie innych koni, gdy koledzy stoją na czatach i mogą takiego delikwenta obudzić w razie niebezpieczeństwa. Zdarza się, że konie rżą podczas snu. 
Jeśli chcecie poczytać więcej o odpoczynku tych pięknych zwierząt, polecam wpis na blogu Czubajki. 


4. Żyrafy


Te wielkie afrykańskie zwierzęta potrafią przetrwać bez snu całe tygodnie. Wynika to z ich przystosowania do życia wśród drapieżników – jako raczej powolne stworzenia zmuszone są do ciągłej obserwacji otoczenia. Zwykle ucinają sobie krótkie drzemki na stojąco, zdarza im się także kłaść się na ziemi z szyją położoną po sobie aby zapaść w głęboki sen, podobnie jak koniom.

Źródło: http://scienceblogs.com/tetrapodzoology/2008/09/15/natural-history-of-sleep/



5. Nietoperze

Wszyscy wiemy, że nietoperze śpią do góry nogami. Ale czy ktoś z Was zastanawiał się dlaczego? Okazuje się, że nietoperze mają zbyt słabe mięśnie na skrzydłach by startować z ziemi, zwisanie do góry nogami pomaga im zebrać się do lotu w mgnieniu oka.  Poza tym, zwisanie do góry nogami kosztuje je znacznie mniej energii niż stanie prosto.

Fot.: © Frank Eckgold-Fotolia, źródło: http://www.zoowioska.pl/artykuly_1/ponad-37-tys-nietoperzy-wmiedzyrzeckim-rejonie-umocnionym/

6. Wydra morska

Te urocze stworzenia lubią spać w wodzie w grupach. Aby uniknąć rozdzielenia, trzymają się za łapki przez sen. Ponadto często chwytają się ogonem wodorostów aby nie podryfować zbyt daleko. 


Źródło: http://deser.pl/deser/51,111858,14679902.html?i=0


Może znacie inne zwierzęta śpiące w nietypowy sposób? Jeśli tak, koniecznie dajcie znać!


Opierałam się na: wiedzy własnej, artykule z www.galopuje.pl (konie), artykule na www.allwomenstalk.com (j. ang.), artykule z www.school.sleepeducation.com (j. ang.), artykule z www.petscomehere.com (także w jęz. ang.), artykule o kaszalotach na www.crazynauka.pl, polskiej wikipedii i angielskiej wikipedii (angielską polecam dużo bardziej, wiarygodne źródła i mnóstwo informacji!)


środa, 1 lipca 2015

Dziobak



źródło: wikipedia



źródło: http://www.zoo.edu.pl/dziobak.htm

Dziobak, którego podobiznę zobaczyć możecie na zdjęciach powyżej, jest przedstawicielem (poniekąd bardzo zróżnicowanej i unikalnej) fauny australijskiej. Oczywiście mówiąc o dziobaku mam na myśli właśnie Dziobaka Australijskiego (Ornithorhynchus anatinus). Obecnie to jedyny przedstawiciel rodziny Dziobakowatych. Dlaczego istnieje rodzina z jednym tylko gatunkiem? Odpowiedź jest prosta – kiedyś tych gatunków było więcej (aż trzy), niestety dwa wyginęły w prehistorii. Dziobaki zalicza się do podgromady prassaków.

Dziobak (niektórym znany z Fineasza i Ferba jako Pepe Pan Dziobak), jak już wspomniałam, wbrew swojej aparycji należy do gromady ssaków. Należy także do rzędu stekowców, które czasem określa się mianem najprymitywniejszych ssaków. Dlaczego uważane są za prymitywne? Ze względu na stopień rozwinięcia narządów – drogi moczowe, płciowe i jelito u stekowców uchodzą do wspólnego zbiornika, zwanego wdzięcznie kloaką lub stekiem (stąd: stekowce). Do tego samego rzędu należy kolczatka.

Dziobaka odkryto w roku 1798 i początkowo wytykano badaczom oszustwa, ponieważ nikt nie mógł uwierzyć w jego istnienie. Pływający bóbr o płaskim dziobie, znoszący jaja i do tego karmiący młode własnym mlekiem? Pewnie też bym nie uwierzyła gdyby pokazano mi ten gatunek po raz pierwszy. Dziobak stanowi właściwie fuzję ssaka i gada. Wśród cech typowych dla ssaków wyróżnić można odżywianie młodych, stałocieplność, przeponę. Wśród cech gadzich: posiadanie kloaki, składanie jaj, sposób poruszania (ma nogi po bokach tułowia, niczym krokodyl, i zwykle sunie brzuchem po ziemi, chyba że bardzo się spieszy), jądra położone w brzuchu. Masa ciała samców waha się od 1,0 do 2,4 kg, , samic zaś 0,7–1,6 kg. Samce osiągają 45–60 cm, średnio 50 cm, samice zaś 43 cm całkowitej długości ciała. 

Dziobak jest stworzeniem wodnym. Jest to zwierzę mięsożerne, podstawą jego pożywienia są bezkręgowce, takie jak pierścienice, larwy owadów, krewetki, owady. Mieszka w norach blisko jezior północnej Australii.

Okres rozrodczy dziobaka plasuje się pomiędzy czerwcem a październikiem. Wtedy to Panowie Dziobaki wybierają swoje wybranki. Mają na to mało romantyczne sposoby – gryzą ogon swojej wybranki i przygważdżają ją do ziemi, po czym następuje głośne i energiczne zbliżenie. Samiec gryzie szyję samicy, po czym wprowadza prącie do jej kloaki, zostawiając plemniki. Po stosunku Pan Dziobak pływa wokół swojej partnerki przez godzinę lub dłużej, najwyraźniej chcąc się upewnić, że to właśnie jego sperma zostanie użyta do zapłodnienia jaj. Niestety, potem jego zainteresowanie maleje do zera i Pan Dziobak zaczyna szukać sobie innej partnerki, pozostawiając ciężar wychowania potomstwa samiczce. Młode dziobaków są niesamodzielne, wymagają stałej opieki matki. Piją mleko, które wydostaje się nie przez sutki, a przez pory w skórze na kloace dziobaka. Mleko gromadzi się w szczelinach w brzuchu, z których młode piją jak z miseczki. W wieku czterech miesięcy młode dziobaki są już całkowicie samodzielne. Ssaki te dożywają wieku około 17 lat. 

Samce posiadają w stopie jad, który zdolny jest zabić zwierzę wielkości psa. U człowieka wywołuje za to rozdzierający ból. Jako że produkcja jadu gwałtownie wzrasta w okresie godowym powszechnie uważa się, że jad wspomaga dziobaki w dominacji.

źródło: http://dinoanimals.pl/zwierzeta/dziobak-ornithorhynchus-anatinus/attachment/dziobak-dinoanimals-pl-7/


Dziobak ma słaby wzrok, dlatego używa elektrolokacji (nie mylić z echolokacją, którą stosują np. nietoperze). Jest to jeden z nielicznych ssaków, który posiadł umiejętność elektrorecepcji i lokalizuje swoje zdobycze za pomocą zaburzeń pola elektrycznego generowanego przez skurcze mięśni. Podczas polowania dziobak zamyka oczy, uszy i nozdrza zdając się wyłącznie na bodźce elektryczne (dziobak poluje głównie w wodzie, a woda świetnie przewodzi takie bodźce).

To piękne zwierzę jest pod ścisłą ochroną w Australii, gdyż jego piękne futro przez wiele lat było obiektem westchnień wielu dam, a co za tym idzie, zabijanie dziobaków było bardzo intratnym interesem.

Kilka luźnych ciekawostek kulturowych o dziobakach:
  • nie ma nazwy na małe dziobaki w języku polskim (podobno w angielskim też nie, tak twierdzi australijska strona linkowana poniżej, ale z drugiej strony artykuł Vice'a tytułuje je jako 'Puggles'. Podejrzewam, że jest to nazwa stworzona niedawno ze względu na rosnącą popularność tego zwierzęcia)
  • Według aborygeńskiej legendy dziobak powstał gdy atrakcyjna młoda kaczuszka sparowała się z mało przystojnym, acz przekonującym bobroszczurem
  • Dziobaki preferują wody bez zanieczyszczeń, między innymi dlatego jest ich coraz mniej

Zainteresowanym podrzucam linki: możecie obejrzeć małe dziobaki czy nagranie z nory dziobaka (w języku angielskim; ileż tam jest przeszkód do pokonania!). Wiele ciekawostek można także znaleźć na stronie australijskiej organizacji zajmującej się ochroną dziobaków.

Zachęcam także do własnych poszukiwań. Dajcie znać w komentarzach czy znaleźliście coś ciekawego! Od dawna poluję na nagranie dziobaka karmiącego młode, niestety do tej pory bez skutku.


Źródła:


wikipedia

„Zoologia. Przedstrunowce i strunowce” pod red. Zygmunta Grodzińskiego, wyd. 4 zmienione, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1979

Tytułem wstępu.

Cześć!
Nazywam się Karolina i jestem studentką z Wrocławia. Zoologia to moja pasja, ale nie zajmuję się nią zawodowo, więc wszelkie wyszukane przeze mnie informacje są... powiedzmy, amatorskie. Oczywiście, bardzo dużo czytam, ale mój pogląd nigdy nie będzie tak szeroki jak pogląd weterynarza czy kogoś, kto zajmuje się zwierzętami na co dzień.
Postaram się publikować tu posty w miarę regularnie. Czego będą dotyczyć? Zwierząt. W ogólnikowym znaczeniu. Mam nadzieję skupić się na tych co ciekawszych, z pominięciem nużących (przepraszam zawodowców!) fragmentów o biologii czy aspekcie chemicznym. W czytanej przeze mnie literaturze i artykułach w Internecie raczej skupiam się na behawiorystycznych aspektach i te mam nadzieję Wam przybliżać, choć oczywiście odrobina biologii zawsze jest wskazana żeby wiedzieć co i jak.

Blog jest wyrazem chęci uporządkowania zdobytych przeze mnie informacji i podzielenia się nimi z ludźmi. Mam nadzieję, że nie będę przynudzać.

Cieszę się, że zajrzeliście na mój blog. Miłej lektury!